15 stycznia 1944 roku komendant Okręgu AK Wołyń płk Kazimierz Bąbiński ?Luboń? wydaje inspektorom rejonowym rozkaz mobilizacji oddziałów konspiracyjnych AK i skierowanie ich do rejonu koncentracji w zachodniej części Wołynia. Powstają dwa zgrupowania pułkowe: kowelskie (na południe od Kowla) ?Gromada? i włodzimierskie (na północ od Włodzimierza) ?Osnowa?.
Leon Laskowski wspomina: Od stycznia 1944 r. Bielin stał się bazą dla formowania zgrupowania ?Osnowa? 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. We wsi zorganizowano ośrodek mobilizacyjny i zaopatrzenia. Powstały tu młyny, piekarnie, wiatraki, masarnie, magazyny, zakłady szewskie i rusznikarnie. Formowały się poszczególnie kompanie i bataliony, przesuwane następnie do kolejnych miejscowości. Ja ze swoją kompanią ppor. ?Piotrusia? zostałem włączony do batalionu por. ?Bogorii?. [1]
Dowódcą ?Osnowy ? został : kpt. Kazimierz Rzaniak ?Garda?. W skład której weszły: bataliony: 1/23 pp ?Bogorii? (a od 8.4.1944 ?Zająca?, 11/23 pp ?Lecha?, 1/24 pp ?Łuna?, samodzielna kompania ?Sokoła II? (szkieletowy III/23 pp) oraz 19 pułk ułanów, Jarosława?.
Jerzy Demczuk ps. ?Szpak? w swoich wspomnieniach napisał: Na mundurach i bluzach nosiliśmy proporczyki godło oddziału ?Piotrusia?. Naszym sztandarem był proporzec o nazwie Klin Św. Jerzego. Był to wydłużony trójkąt koloru niebieskiego z obustronnym haftem: z jednej strony był napis ?Klin Św. Jerzego?, a z drugiej biały orzeł na czerwonym tle oraz trzy litery: P.O.P, Polski Oddział Partyzancki. Proporzec był poświęcony przez księdza w 1943 r. Na ten sztandar składaliśmy przysięgę. [?.] Kończył się 1943 rok. Na terenie powiatów Kowelskiego i Włodzimierskiego formowała się 27 Wołyńska Dywizja Piechoty. Kowelskie zgrupowanie nazwano ?Gromadą?, a Włodzimierskie ? ?Osnową?:. W skład tych zgrupowań weszły wszystkie oddziały AK z całego województwa. Nasz oddział ?Piotrusia Małego? zmienił nazwę na kompanię 1 batalionu 23 Pułku Piechoty. Kompania składała się z dwóch plutonów. Dowódcą kompanii był ?Piotruś? Władysław Cieśliński, który awansował do stopnia podporucznika. Stan osobowy kompanii wynosił 120 ludzi. [2]
Zygmunt Bogdanowicz wspomina: My, Żołnierze kilkudziesięcioosobowego oddziału "Piotrusia" - Władysława Cieślińskiego, stanowiącego kadrę przyszłej I kompanii I batalionu 23 pp., przeżywaliśmy z euforią widok tych tysięcy rodaków idących za głosem serca w nasze szeregi??? [3]
Kompania ?Piotrusia Małego? stoczyła szereg walk z UPA w ramach oczyszczania terenu jak również walczyła z frontowymi oddziałami niemieckimi. Dwukrotne okrążenie , w lasach Mosurskich i Szadzkich obfitowały w liczne bitwy z przeważającymi siłami niemieckimi. Jak walczyli ?
Jan Jarosiński ?Trzyjot? w swoim pamiętniku pod datą 2 maja 1944r., wtorek , zapisał: Po naszym śniadaniu zarządzono zbiórkę baonu i marsz do baonu ?Zająca?. Tam nastąpił raport , a po nim przemówienie mjr. ?Żegoty?, dowódcy Dywizji. [?.] Potem nastąpiło odczytanie rozkazu o awansach i odznaczeniach. Krzyż Virtuti Militari V klasy otrzymał kapitan ?Garda?, a Krzyże Walecznych: ppor. ?Piotruś?, podchorąży ?Molly?, st. strz. ?Kaczor? i kilku innych. ???.[4]
Ostatecznie w ciągu nocy z 21 na 22 maja 1944 r. oddziały 27 WDP AK wyszły poza pierścień okrążenia, pokonując rozległe bagna nieobsadzone przez nieprzyjaciela. Stąd mjr. ?Żegota? nadał meldunek do Komendanta Głównego AK następującej treści: ?(...) W wyniku operacji Niemców przeciwko nam, po trzydniowych walkach przebiliśmy się trzema kolumnami przez zamykający nas pierścień.(?) Teraz wykonuję próbę przebicia się za front między Piną a Prypecią. Jeżeli się nie uda, zmuszony będę przejść za Bug (...)?[5]
Do marszu w kierunku frontu nie doszło. W międzyczasie p.o. dowódcy 27 WDP AK mjr ?Żegota? otrzymał od Komendanta Głównego AK nowy rozkaz. 24 maja 1944 r., na zbiórce wszystkich pododdziałów wchodzących w skład kolumny sztabowej, podano do wiadomości, że oddział maszeruje za Bug. W tym czasie kolumny mjr. ?Kowala? i kpt. ?Gardy?, zgodnie z pierwotnymi ustaleniami, maszerowały konsekwentnie na przeprawę przez linię frontu, do nich rozkaz nie dotarł. Rano 26 maja 1944 r. zgrupowanie kpt. ?Gardy? osiągnęło rejon wsi Horyca. O świcie 27 maja 1944 r. kolumna ?Gardy? w rejonie jeziora Strybuż wyszła nad Prypeć , w tym kompania ?Piotrusia Małego?. W momencie, kiedy żołnierze pokonywali przeszkody na drodze do rzeki, Niemcy niespodziewanie otworzyli z tyłu i boków gwałtowny ogień z broni maszynowej oraz moździerzy i artylerii. Gdy żołnierze dotarli do Prypeci, z drugiego brzegu od strony pozycji wojsk sowieckich, odezwały się serie z broni maszynowej.
Zygmunt Maguza ?Waleczny? pamięta: Chłopaki nie zważając na ogień biegli jednak co sił w stronę Prypeci. Kilku kolegów, z którymi zawsze trzymaliśmy się razem, czyli Władysław Orwid, Franciszek Kenig, Franciszek Nowicki, Henryk Wesołek położyli się obok mnie i nakryli Niemców ogniem. W końcu i my dobrnęliśmy do rzeki. Tu usłyszałem komendę - pasy dawać!- Kapitan ?Garda? polecił ze spiętych pasów zrobić rodzaj liny i zaczepić między dwiema sosnami rosnącymi na obu stronach rzeki. Gdy została ona zamocowana, wydał komendę.- Pojedynczo trzymając się pasów przepływać - Chłopaki chcieli jednak jak najszybciej dostać się na drugi brzeg i nie słuchając dowódcy kupą rzucili się do wody i zerwali linę. Ci, co nie umieli pływać, zaczęli się topić. Jednocześnie Sowieci wzmogli ogień na rzekę sądząc, że to Niemcy chcą ją sforsować i rozpętało się piekło. Niemcy z drugiej także strzelali i od razu pomyślałem, że to już koniec! Wokół nas rozrywały się armatnie pociski, a w wodzie ginęli moi koledzy. Woda była bardzo zimna, chłopaków łapał kurcz. Ci, co chcieli wyleźć ponownie na brzeg, ginęli od kul i odłamków, wpadając do wody. Widziałem, jak na dno poszedł por. ?Piotruś Mały?, Władysław Cieśliński, bohaterski dowódca.
Nawet wytrawni pływacy mieli trudności z pokonaniem Prypeci. Kapral ?Wilk?- Wacek Kochański, szedł obok podporucznika ?Piotrusia? ? Władysława Cieślińskiego. Razem zamierzali przepłynąć rzekę. Gdy Wacek zrzucił z siebie kurtkę, ?Piotruś? zwrócił mu uwagę, że nie będzie miał w czym chodzić. Razem weszli do wody, ?Piotruś? w pełnym umundurowaniu, z pistoletem i lornetką. Kilka metrów od brzegu Wacek poczuł silny ból w nodze. Myśląc, że został ranny, puścił automat i z trudem wrócił do brzegu. Okazało się, że noga była cała, chwycił go tylko silny skurcz. Z niepokojem spojrzał na wodę - Piotrusia: już nie było na powierzchni; utonął, mimo że pływał doskonale. Na oczach starszego strzelca ?Wydry? ? Bolesława Skowrońskiego, poszedł na dno podporucznik ?Czesław?. I jemu nie starczyło sił?????na zbiórce bowiem stanęło nas tylko około trzystu, a więc nieco ponad połowa grupy, która przed dwiema godzinami wyszła z lasu na brzeg rzeki. Co chwila na rzucane przez kolegów pytania o los nieobecnych padały odpowiedzi. ?Zabity, ranny...? Brakowało dowódcy zgrupowania, kapitana ?Gardy? ? Kazimierza Rzaniaka; utonęli: bohaterski dowódca pierwszej kompanii, podporucznik ?Piotruś?, dowódca czwartej kompanii, podporucznik ?Czesław?; zginęło wielu innych współtowarzyszy walk. Łącznie poległo około stu partyzantów. Na sporządzonej niepełnej liście rannych figurowało 114 nazwisk i pseudonimów.[7]
Władysław Cieśliński ps. ?Mały Piotruś? w uznaniu czynów wybitnej odwagi i męstwa (...), zgodnie z rozkazem Komendy Głównej AK nr 512 z 3.X.1944 r. (...) odznaczony został pośmiertnie w 1959 r. przez Prezydenta RP na Uchodźstwie Krzyżem Srebrnym V klasy Orderu Wojennego Virtuti Militari, nr 12753.
P.S.
Mam nadzieję, że na p/w nie zakończy się opowieść o ?Piotrusiu Małym? i będziemy dopisywać dalsze frazy ?..
1] Fragment wspomnień: Leona Laskowskiego: ?Rzeczpospolita Bielińska? http://cyfroteka.pl/catalog/ebooki/84378/99621/ff/101//Wolyn._Epopeja_polskich_losow_1_split_001.html
2] Fragment wspomnień : Jerzego Demczuka ?Wojenne losy?
3] Zygmunt Bogdanowicz art. W ROCZNICĘWOŁYŃSKIEJ ?BURZY? str. 14
Biuletynu Informacyjnego 27 WDP AK - Nr 4 (104) Warszawa, październik ? grudzień2009)
4] Pamiętnik Jana Jarosińskiego ps. ?Trzyjot?; zdeponowany w Centralnej Bibliotece Wojskowej.
Zamieszczone na str. 95 z książki E. Bakuniaka ? Osnowa? Zgrupowanie Pułkowe 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK
5] Władysław Filar ?DZIAŁANIA 27 WOŁYŃSKIEJ DYWIZJI PIECHOTY ARMII KRAJOWEJ ? CZĘŚĆ 2
6] Fragment wspomnień z art. ?Droga śmierci przez Prypeć ?- Marek A. Koprowski- http://www.kresy.pl/kresopedia,historia,ii-wojna-swiatowa?zobacz/droga-smierci-przez-prypec#
7] Fragment z art. ?Przez front nad Prypecią ? - Marek A. Koprowski ?
http://www.kresy.pl/kresopedia,historia,ii-wojna-swiatowa?zobacz/przez-front-nad-prypecia